Dzieje polskiej architektury są tak samo burzliwe i skomplikowane, jak polityczne losy naszej części Europy. Wielokrotnie przesuwane granice, zabory, wojny, komunizm, wreszcie fundusze europejskie – wszystko to składa się na obraz polskiej architektury: różnorodnej, zaskakującej, nowoczesnej, ale i nierzadko bardzo tradycyjnej.
Według historyków państwo polskie zaczęło kształtować się w X wieku, kiedy połączyły się dwa zamieszkujące po sąsiedzku plemiona. Wiślanie mieszkali w okolicach Krakowa, Polanie – Poznania, i to właśnie w tych regionach zachowały się najstarsze zabytki polskiego budownictwa. Są to głównie świątynie, bo o ile domy budowano wówczas z nietrwałego drewna i gliny, to kościoły i kaplice murowano już z kamienia.
Charakterystyczne dla polskiego krajobrazu sprzed kilku wieków były dwory szlacheckie. Wraz z nimi rozwijała się kultura sarmacka i szlachecka. Parterowe siedziby wiejskie właścicieli ziemskich były mniejsze od zamków i pałaców, ale większe od chłopskich chałup. Było ich wyjątkowo dużo w porównaniu z innymi krajami Europy w XVIII w., co wynikało z równie wysokiego odsetka szlachty w społeczeństwie polskim. Właściciele ziemscy stanowili 10 proc. ludności Polski, podczas gdy w innych krajach europejskich było ich zaledwie 3-4 proc.
Budowle kojarzące się każdemu Polakowi z typowym dworem powstawały w czasach stanisławowskich. Architektura neoklasycystyczna, która stała się znakiem rozpoznawczym polskich dworów i pałaców, trwała od końca XVIII do końca XIX w.
Charakterystycznym elementem posiadłości wzniesionej w tym stylu był portyk dwu- lub czterokolumnowy na osi elewacji frontowej z trójkątnym frontonem. Parterowe obiekty przekrywano czterospadowym dachem łamanym z gontu lub dachówki. Murowane lub budowane z bali modrzewiowych, zorientowane były zwykle „na godzinę jedenastą”, aby słońce równomiernie oświetlało wszystkie pokoje. Dwory zazwyczaj otoczone były parkiem, a do wejścia dojeżdżało się aleją. Niewielki gazon przed portykiem tworzył dziedziniec honorowy.
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości styl dworkowy stał się tak popularny, że w literaturze nazywany jest stylem narodowym. Stosowany był nie tylko w willach i wiejskich posiadłościach, ale również w okazałych budynkach użyteczności publicznej. Jeśli nie wznoszono nowego obiektu w stylu dworkowym, to do już istniejących domów dostawiano kolumnowy portyk, tworząc „dworkową szatę”. Po II wojnie światowej dworki zostały znacjonalizowane lub oddane małorolnym i bezrolnym chłopom. W większości urządzano w nich PGR-y, wykorzystując zabudowania gospodarcze, albo szkoły z mieszkaniami dla nauczycieli. W każdym przypadku niszczono pozostałości dawnego wyposażenia i dekoracji. Doprowadzane do ruiny dwory powoli znikały z polskiego krajobrazu. Po 1990 r. budynki odkupowali spadkobiercy dawnych rodzin szlacheckich lub prywatni inwestorzy. Niestety część z nich, doszczętnie obrabowana, nieustannie niszczeje w zarośniętych i zaniedbanych pozostałościach parków.
Ciekawostką jest fakt, że Polska – jako jedyne państwo w całym dawnym bloku sowieckim – do dziś nie oddała w sposób kompleksowy majątków szlacheckich zrabowanych w okresie rządów partii komunistycznej. Sama architektura dworkowa powróciła również w okresie po przełomie w dość nieporadnej postaci. Wznoszone na przedmieściach domy jednorodzinne często przybierają postać quasi-dworów z kolumnami i gankami.
Przykładem nieudanych nawiązań architektonicznych do szlacheckich dworów, barokowych pałacyków czy rezydencji w duchu Orientu, mogą być tzw. „gargamele”. Wybujałe wille z wieżyczkami w gotyckim stylu, z bogatymi, ale niedopasowanymi zdobieniami, dawniej należały do zamożnych Romów, a dziś stawiane są zazwyczaj na potrzeby usługowo-rozrywkowe w różnych miejscach kraju. Trafiają się też nowe bloki z attykami na frontowych ścianach czy półkolistymi, niby-barokowymi balkonami.
Ciekawym przykładem może być warszawski hotel Czarny Kot – samowola budowlana, która od lat straszyła przy rondzie Radosława. Obecnie jest w rozbiórce.
Polska jako kraj o ponad tysiącletniej historii i tradycji, zachwyca bogactwem architektury dawnej. Nie bez znaczenia jest także położenie geograficzne. Region środkowej Europy to miejsce styku wielu kultur. Dzięki krzyżowaniu się różnych wpływów, na terenach polskich wznoszono rozmaite budynki: świątynie, klasztory, zespoły staromiejskie, uniwersytety, zamki, pałace czy dworki. Wyjątkowość polskiej architektury przyciąga tysiące turystów z całego świata, a wiele jej przykładów wyróżniono na Liście Pomników Historii Polski, sporządzanej przez Narodowy Instytut Dziedzictwa.
Postmodernizm jako prąd w architekturze przełomu XX i XXI wieku pojawił się w Polsce na przełomie lat 80. i 90. Rok 1989 nie tylko zapoczątkował zmiany gospodarcze, polityczne, społeczne, ale i kulturowe, które znalazły swoje odbicie także w architekturze. Od tego czasu podziwiać możemy dziesiątki budynków, które w momencie powstania stanowiły odkrycie dla ówczesnej architektury i wyróżniały się na tle istniejącej struktury urbanistycznej.
Syn się teraz buduje, faktycznie, wszystko wygląda zupełnie inaczej niż za moich czasów, dawniej liczyło się to, żeby dom postawić, dziś ważne ogromnie jest to, jak on wygląda
Te gotowe projekty to naprawdę super sprawa, każdy ma możliwość znalezienia czegoś odpowiedniego dla siebie, bo wybór jest szeroki, a ceny do przełknięcia