Michał Kopeć Essen
Michał Kopeć Essen, Siostry Faustyny 10B/2; 30-608 Kraków; … i rzetelne doradztwo. Nieustająco podążamy za wszelkimi nowinkami w; urze i proponujemy nowatorskie rozwiązania, dzięki którym możecie stworzyć niespotykane aranżacje wnętrz. – …, województwo małopolskie
Architektura w Polsce
Dzieje polskiej architektury są tak samo burzliwe i skomplikowane, jak polityczne losy naszej części Europy. Wielokrotnie przesuwane granice, zabory, wojny, komunizm, wreszcie fundusze europejskie – wszystko to składa się na obraz polskiej architektury: różnorodnej, zaskakującej, nowoczesnej, ale i nierzadko bardzo tradycyjnej.
Według historyków państwo polskie zaczęło kształtować się w X wieku, kiedy połączyły się dwa zamieszkujące po sąsiedzku plemiona. Wiślanie mieszkali w okolicach Krakowa, Polanie – Poznania, i to właśnie w tych regionach zachowały się najstarsze zabytki polskiego budownictwa. Są to głównie świątynie, bo o ile domy budowano wówczas z nietrwałego drewna i gliny, to kościoły i kaplice murowano już z kamienia.
Charakterystyczne dla polskiego krajobrazu sprzed kilku wieków były dwory szlacheckie. Wraz z nimi rozwijała się kultura sarmacka i szlachecka. Parterowe siedziby wiejskie właścicieli ziemskich były mniejsze od zamków i pałaców, ale większe od chłopskich chałup. Było ich wyjątkowo dużo w porównaniu z innymi krajami Europy w XVIII w., co wynikało z równie wysokiego odsetka szlachty w społeczeństwie polskim. Właściciele ziemscy stanowili 10 proc. ludności Polski, podczas gdy w innych krajach europejskich było ich zaledwie 3-4 proc.
Budowle kojarzące się każdemu Polakowi z typowym dworem powstawały w czasach stanisławowskich. Architektura neoklasycystyczna, która stała się znakiem rozpoznawczym polskich dworów i pałaców, trwała od końca XVIII do końca XIX w.
Charakterystycznym elementem posiadłości wzniesionej w tym stylu był portyk dwu- lub czterokolumnowy na osi elewacji frontowej z trójkątnym frontonem. Parterowe obiekty przekrywano czterospadowym dachem łamanym z gontu lub dachówki. Murowane lub budowane z bali modrzewiowych, zorientowane były zwykle „na godzinę jedenastą”, aby słońce równomiernie oświetlało wszystkie pokoje. Dwory zazwyczaj otoczone były parkiem, a do wejścia dojeżdżało się aleją. Niewielki gazon przed portykiem tworzył dziedziniec honorowy.
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości styl dworkowy stał się tak popularny, że w literaturze nazywany jest stylem narodowym. Stosowany był nie tylko w willach i wiejskich posiadłościach, ale również w okazałych budynkach użyteczności publicznej. Jeśli nie wznoszono nowego obiektu w stylu dworkowym, to do już istniejących domów dostawiano kolumnowy portyk, tworząc „dworkową szatę”. Po II wojnie światowej dworki zostały znacjonalizowane lub oddane małorolnym i bezrolnym chłopom. W większości urządzano w nich PGR-y, wykorzystując zabudowania gospodarcze, albo szkoły z mieszkaniami dla nauczycieli. W każdym przypadku niszczono pozostałości dawnego wyposażenia i dekoracji. Doprowadzane do ruiny dwory powoli znikały z polskiego krajobrazu. Po 1990 r. budynki odkupowali spadkobiercy dawnych rodzin szlacheckich lub prywatni inwestorzy. Niestety część z nich, doszczętnie obrabowana, nieustannie niszczeje w zarośniętych i zaniedbanych pozostałościach parków.
Ciekawostką jest fakt, że Polska – jako jedyne państwo w całym dawnym bloku sowieckim – do dziś nie oddała w sposób kompleksowy majątków szlacheckich zrabowanych w okresie rządów partii komunistycznej. Sama architektura dworkowa powróciła również w okresie po przełomie w dość nieporadnej postaci. Wznoszone na przedmieściach domy jednorodzinne często przybierają postać quasi-dworów z kolumnami i gankami.
Przykładem nieudanych nawiązań architektonicznych do szlacheckich dworów, barokowych pałacyków czy rezydencji w duchu Orientu, mogą być tzw. „gargamele”. Wybujałe wille z wieżyczkami w gotyckim stylu, z bogatymi, ale niedopasowanymi zdobieniami, dawniej należały do zamożnych Romów, a dziś stawiane są zazwyczaj na potrzeby usługowo-rozrywkowe w różnych miejscach kraju. Trafiają się też nowe bloki z attykami na frontowych ścianach czy półkolistymi, niby-barokowymi balkonami.
Ciekawym przykładem może być warszawski hotel Czarny Kot – samowola budowlana, która od lat straszyła przy rondzie Radosława. Obecnie jest w rozbiórce.
Polska jako kraj o ponad tysiącletniej historii i tradycji, zachwyca bogactwem architektury dawnej. Nie bez znaczenia jest także położenie geograficzne. Region środkowej Europy to miejsce styku wielu kultur. Dzięki krzyżowaniu się różnych wpływów, na terenach polskich wznoszono rozmaite budynki: świątynie, klasztory, zespoły staromiejskie, uniwersytety, zamki, pałace czy dworki. Wyjątkowość polskiej architektury przyciąga tysiące turystów z całego świata, a wiele jej przykładów wyróżniono na Liście Pomników Historii Polski, sporządzanej przez Narodowy Instytut Dziedzictwa.
Postmodernizm jako prąd w architekturze przełomu XX i XXI wieku pojawił się w Polsce na przełomie lat 80. i 90. Rok 1989 nie tylko zapoczątkował zmiany gospodarcze, polityczne, społeczne, ale i kulturowe, które znalazły swoje odbicie także w architekturze. Od tego czasu podziwiać możemy dziesiątki budynków, które w momencie powstania stanowiły odkrycie dla ówczesnej architektury i wyróżniały się na tle istniejącej struktury urbanistycznej.